Dobrze mieć dużą rodzinę, szczególnie w kryzysie
Od kilku lat zapytuję użytkowników jednego z portali społecznościowych, jak udało im się znaleźć ostatnią pracę.
Niezmiennie najczęściej zaznaczaną opcją w Ankiecie jest odpowiedź wskazująca pomoc ze strony Rodziny i Przyjaciół.
Rok po roku, niezależnie od większego czy mniejszego kryzysu, jak kto woli- zastoju na Rynku, Rodzina pomoże w potrzebie skuteczniej niż niejeden Head Hunter.
Co ciekawe, im większy zastój na Rynku, tym przewaga ta jest większa. Bardziej przyjazne czasy sprzyjają innym formom pozyskiwania zatrudnienia.
Jak wygląda porównanie do lat poprzednich?
W ostatnim roku największa różnica jaka się pojawiła, jest w obszarze związanym z bezpośrednim kontaktem potencjalnego pracownika z docelowym pracodawcą. Co przy jednoczesnym spadku zatrudnienia za pośrednictwem Agencji Zatrudnienia jest ciekawą obserwacją.
Oczywiście należy nadmienić- sama grupa nie jest ani trochę reprezentatywna, statystycznie żadnego znaczenia to opracowanie nie ma, ale zasiało w głowie myśl.
Czy oznaczać to może z jednej strony, że
a) Firmy ograniczają koszty (w tym koszty ponoszone również na Agencje Zatrudnienia i Rekrutacje) oraz
b) Kandydaci są zdeterminowani do znalezienia pracy i z obawy przed odrzuceniem ich kandydatury przez Agencję- aplikują bezpośrednio do Firmy?
Być może obie hipotezy są prawidłowe.
W przypadku Head Hunterów nie pojawia się już równie duży spadek skuteczności zatrudnienia i pozostaje na porównywalnym poziomie do lat poprzednich.
Czy są sytuacje, w których warto jeszcze korzystać z Agencji Zatrudnienia?
- Owszem- są, nadal twierdzę.
Rozwiązanie jest korzystne dla Kandydatów, którzy po pierwsze: mają pracę, po drugie- nie szukają pracy na tzw. "gwałt", po trzecie- nie mają czasu zająć się poszukiwaniami samodzielnie (a jeśli mają pracę, jest to wielce prawdopodobne).
A Wy jak znaleźliście swoją pracę?
Komentarze
Prześlij komentarz