Nie poświęcisz na analizę poniższego tekstu więcej niż minutę

Nie poświęcisz na analizę poniższego tekstu więcej niż minutę, 

ja to wiem, Ty to wiesz i panuje między nami pełna jasność. 

Co musisz jeszcze wiedzieć - niczym nie różni się poniższy tekst od standardowego dokumentu aplikacyjnego- w skrócie cv.

Pytanie więc, w jaki sposób minuta przeznaczona na analizę może zostać jeszcze (!) skrócona.

Poniżej postaram się odpowiedzieć na pytanie: Jak zrazić rekrutera i skrócić czas jego zainteresowania? 
Wszak czeka na niego kolejnych 1000 aplikacji, a czas to pieniądz.

Nie będę pisać o oczywistościach, jak błędy ortograficzne. Co prawda- czynią aplikację zapamiętaną, ale nie w taki sposób jaki chcielibyśmy by była.

Zdjęcie. 
Jeśli nie mamy profesjonalnego- nie zamieszczajmy wyciętego z wakacji!

Ja w ogóle jestem przeciwna zamieszczaniu zdjęcia w cv. To standardowa jego część głównie w Polsce. W Norwegii ogłoszenie mówiące o konieczności zamieszczenia zdjęcia w aplikacji kwalifikuje firmę pod Sąd i rozstrzelanie. Wygląd kandydata nie powinien mieć znaczenia w trakcie prowadzonego procesu rekrutacyjnego. Przejmujmy dobre praktyki.

Stan cywilny, płeć.

Nie jestem w stanie w najśmielszych wyobrażeniach zdiagnozować, dlaczegóż to ludzie piszą o rozwodach, małżeństwach, wieku i imionach dzieci. 

Czy będzie to miało przełożenie na Twoją pracę? 

Możliwe, że tak- wszak nie od dziś wiemy, że rodzice są lepiej zorganizowani. Ale porozmawiajmy o tym na spotkaniu. 

Jestem pewna, że masz wiele innych cech i doświadczeń istotnych z punktu widzenia firmy- nie twórz sztucznego tłoku i patrz punkt 1b.

W tym obszarze mieści się jeszcze Nazwisko panieńskie (patrz punkt 1b.)

Trudniej się czyta tekst z małymi odstępami, prawda?

To kolejny z błędów popełnianych w dokumentach aplikacyjnych.

Chronologia

Nie do końca chronologiczne zamieszczanie zdarzeń (dotyczy również wykształcenia). 

Powiedzieliśmy sobie o minucie- daj sobie szansę poprzez umieszczenie najważniejszych doświadczeń w oczywistym miejscu- czyli na początku. Ukrywając je niżej, obniżasz swoje szanse.

Nie chcesz zdradzić nazwy firmy w cv?

Masz do tego prawo, ale napisz choć branżę, w której działa. Brak zakresu działań na stanowisku, typu- własna działalność gospodarcza i koniec lub nazwa stanowiska bez wyszczególnienia zakresu obowiązków. Stanowisko stanowisku nierówne. Różnice mogą być spore. 

A jak już sobie wyjaśniliśmy- nie ma czasu na dopytywanie. Zegar tyka. 

Nie pisz pełnymi zdaniami, od tego jest list motywacyjny. 

Cel- ma być krótko i treściwie (patrz punkt 1b.)

Moja „ulubiona” część.

Umiejętności i predyspozycje typu: umiejętność nawiązywania kontaktów, planowość i dokładność, wytrwałość w dążeniu do celu, odpowiedzialność i zaangażowanie, doskonała organizacja pracy i wiele innych. 

Wymienianie ich kompletnie nie ma sensu ze względu na duży poziom deklaratywności i subiektywizmu samooceny; nie świadczy w żaden sposób o ich rzeczywistym występowaniu.

Hobby. 

Jego brak lub niewiele mówiące określenia, typu czytanie książek. Czemu nie wykorzystać tak ważnego elementu cv, które tak wiele może o nas powiedzieć? 

Sekcja hobby w cv jest lodołamaczem na rozmowie, pozwala na nawiązanie pierwszej relacji, być może wspólnego tematu. Z własnej i nieprzymuszonej woli rezygnujesz z ASA Pik w rękawie, jeśli traktujesz sekcję po macoszemu.

Języki obce

Język angielski kropka. Co oznacza takie określenie można się domyślać i z reguły domysł podpowiada- brak znajomości, czyli mniej więcej to samo co zapis: Język niemiecki – podstawowy. język włoski – podstawowy.

To chyba na tyle z najczęściej pojawiających się błędów. 

Pewnie ciąg dalszy nastąpi, ale minuta mija i więcej już nie przeczytasz, o ile dotarłeś do tego miejsca.

Jest tylko jeden wyjątek od każdej z powyższych reguł.

Jeśli jesteś programistą z choć minimalnym doświadczeniem zawodowym, Twoje cv może zawierać błędy ortograficzne, może być przerysowane lub nie posiadać ważnych informacji. 

Prawdę mówiąc, w ogóle nie musisz posiadać cv, a praca i tak będzie na Ciebie czekać.

Dlaczego? – choćby dlatego, że ogłoszenia nie przynoszą efektów i nie ma natłoku cv. 

Rekruterzy sami poszukują, wyszukują, wykopują spod ziemi by odpowiedzieć na potrzeby biznesowe firm.

Popyt na usługi znacznie przewyższa podaż Rynku Pracy, a jak wiemy- warunki dyktuje zawsze silniejsza strona.