Nawet najlepszy Lewandowski nie pokona Realu sam

Ciekawostką, która wzbudziła moje zainteresowanie wcale nie był wczorajszy mecz- żadna ze mnie fanka piłki nożnej. 
Najciekawsze było to, co się działo dzień później. Komentarze ze strony polskich fanów, dlaczego w Lidze Mistrzów może główny bohater strzelać gole, a na Euro w Reprezentacji Polski już nie?
Pojawiały się pomysły, że pieniądze lepsze, to i gra bardziej odpowiednia.
Ale to bzdury są.
Ani trochę nie wierzę w tym podobne teorie; ludzie z pasją i wielkim talentem nie kierują się przede wszystkim finansami - sukces osiągają dzięki sile i przyjemności jaką czerpią z działania.
Czemu więc? 
Myślę, że najtrafniejszą opinią jest ta, krążąca wśród Internautów- Lewandowski sam sobie piłki nie poda, brakuje pomocnika na miarę Marco Reus. 
I tu wspomniałam niejedną rozmowę z Handlowcami, ważne podkreślenia: bardzo dobrymi Handlowcami.
- Jak mam sprzedawać produkt, w który nie wierzę?
- Jak mam sprzedawać, jak czuję że jestem sam?
czy
- Ostatnie spotkanie dodało mi skrzydeł, nawet Klient zauważył, że czerpiemy przyjemność z naszej pracy, bawimy się nią. A ja czuję, że są ze mną ludzie na których mogę liczyć. Jesteśmy zespołem.
Znajdź różnicę w zdaniach powyżej.

Prezesi, Właściciele, Rady Nadzorcze czy Udziałowcy liczą na napastników, którzy wychodzą i są twarzą firmy. Nie doceniamy roli pozostałych, którzy stoją tuż za nimi, w drugim i trzecim rzędzie. Tym sposobem przegrywamy już w szatni. 
Firma, jej sukces i wzrost sprzedaży to więcej niż zdolny handlowiec, który strzela najlepsze bramki. Sukces to również Menadżer Produktu, to Kontrola Jakości i Administracja, a firma to głównie praca zespołowa.
Każdy z nas ma swoją rolę do spełnienia, a siła całości jest na miarę siły najsłabszego ogniwa.
I choćbyś nie wiem jakie pieniądze oferował, założony cel można osiągnąć tylko w jeden sposób - grając do jednej bramki.
Zanim zaczniesz rozliczać dział sprzedaży ze wzrostów lub jej braków, zastanów się ile kłód muszą oni przeskoczyć, by dotrzeć do bramki drużyny przeciwnej.
Mówią optymalny poziom rywalizacji pomiędzy działami dobrze robi współpracy, i choć teoria zasłyszana wieki temu, nadal ją pamiętam i nadal jej nie rozumiem.

Komentarze

Popularne posty